Kilka słów robi różnicę – udowadnia północnokoreański reżim, któremu nie wystarczają już regularne groźby ataku rakietowego kierowane wobec południowego sąsiada. Teraz ofiarą Kim Dzong Una padł koreański hymn, z którego wycięto pewną frazę. Wcześnie przywódca nakazał wysadzenie obrzydliwego pomnika symbolizującego nadzieję na pojednanie z Koreą Południową.
Artykuł pochodzi ze strony polsatnews.pl.
Bezpośredni link do artykułu: źródło